sobota, 17 grudnia 2011

Świątecznie ;)

A dzisiaj uszka;) do barszczu. Od razu dodam,że farsz zrobiła męża siostra. Podobno suszone grzyby plus zeszklona cebulka. A ciasto w tym roku robił mój kochany mąż. Trzy szklanki mąki,pół szklanki wrzątku i jedno jajko.

No i do zawijania ;). Zdjęcia przed,po i w trakcie pracy.








Zagotowane i zamrożone czekają na Wigilię ;).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz